2018-07-02, 11:36 AM
Cytat: To tak jakbyś przez jeden błędny artykuł z rzetelnej gazety, który został jeszcze sprostowany potem w tej samej gazecie jak i dodatkowo innych mediach przestać ją czytać i przez pięćdziesiąt lat nadal przeżywał ten urywek który nie pasuje. Dziwne by to było. IMO
Czy przestałbym czytać? Zależy od gazety, może tak może nie. Ostatnio przestałem czytać jedną gazetę, bo pozatrudniali stażystów i mnie zaczęły wkurzać błędy
Czy przestałbym traktować jak wyrocznię? Oczywiście, na 100%.
Tu należy zauważyć, że to nie jest kwestia jednego artykułu, tylko coś, co się co regularnie zdarza od 200 lat, zarówno ŚJ, jak i wcześniej organizacjom, z których się wywodzą.
Przypominam, że wg jednego z założycieli, pana Rutherforda, pokolenie 1918-1925 miało nigdy nie umrzeć.
https://www.jwfacts.com/watchtower/1925.php
Cytat:Podobnie określiły to też znane mi osoby, które w latach 70tych odeszły, a potem wróciły do zboru.
A ja rozmawiałem trochę z ludźmi, którzy rozważali odejście od ŚJ. Znam też sporo relacji z drugiej ręki.
To nie jest łatwa decyzja, którą można podjąć pod wpływem focha. Rodzina się ciebie wyrzeka, przyjaciele zostawiają, dla dawnych znajomych stajesz się czarną owcą. Zostajesz bez drogowskazu, sam w świecie, którego nie rozumiesz i gdzie nikogo nie znasz.
Ogrom społecznego nacisku i emocjonalnego szantażu, który spoczywa na takich ludziach jest trudny do wyobrażenia. Dlatego się nie dziwię, że niektórzy temu ulegają i wracają. Sam nie wiem, jakbym się zachował.
Dlatego mnie tak niesamowicie wkurza obrażanie odwagi tych ludzi i nazywanie jej fochem.
Cytat:Naprawdę nie rozumiesz, że rozkminianie po prawie pięćdziesięciu latach takiego czegoś jest żałosne?
Żałosne jest tutaj jedynie bagatelizowanie poważnych decyzji innych przez nazywanie ich "żałosnym fochem".