2016-06-03, 08:58 PM
(2016-06-03, 08:44 PM)gronostaj napisał(a): Są nawet w zwykłej szarej rzeczywistości. Obwoźny sprzedawca odkurzaczy nie reklamuje ich słowami "Panie, kup pan, bo muszę za coś żyć". Mówi "Panie, ssie jak szatan, nie możesz pan bez niego żyć!". Jak wspomniałem historyk ze mnie żaden, więc poważnym przykładem nie rzucę.
No tak, jeśli weźmiemy Rzymian za kompletnych idiotów (przypomnę, że ci idioci zdobyli w jakiś sposób połowę ówcześnie znanego świata) i przekonujących, czyli mądrych Żydów (których jedynym sukcesem jest ustanowienie prawa mówiącego kto jest winny za śmierć krowy, która zdechła na miedzy). Krótko mówiąc - obwołanie się królem, w ówczesnych czasach, przez miejscowego nauczyciela, gwarantowało mu raczej status wiejskiego idioty, a nie wroga publicznego namberłan.
Jedynych osób jakich w tamtych czasach mógł obawiać się Herod, to osoby w których płynęła krew Herodów (i dbał o to, żeby nie płynęła ona zbyt długo). Mówi zresztą o tym jego reakcja, kiedy Jezusa przyprowadzono przed jego oblicze. Powiedział wtedy wyraźnie Sanhedrynowi, że jest to problem teologiczny, a nie państwowy i nie ma zamiaru się w nim babrać.