2016-06-04, 07:29 PM
(2016-06-04, 05:34 PM)mateusz napisał(a): W latach 6-41 Judea nie miała króla :-) Rządził rzymski urzędnik w randze prefekta. Pomieszało ci się z tetrarchą galilejskim, Herodem Antypasem.
Nie nie pomieszało mi się. To chyba Ewangelistom się pomieszało, bo dlaczego niby Jezusa targano przed oblicze Heroda, skoro jego sprawa dotyczyła przestępstwa przeciwko Rzymowi?
(2016-06-04, 05:34 PM)mateusz napisał(a): Tacyt uważał chrześcijaństwo za głupi i niebezpieczny przesąd, który należy jak najszybciej wykorzenić. Fakt ukrzyżowania Jezusa był dla niego argumentem przeciwko prawdziwości nowej wiary, bo jej założyciel był przestępcą skazanym na najwyższą karę.
Warto jednak czasem przeczytać tekst źródłowy zanim się zacznie spekulować na jego temat :-)
Tak samo jak Celsus twierdził, że Jezus jest synem nierządnicy i rzymskiego żołnierza. On także uważał, że to prawda. Fakt traktowania kary niewiele tu zmienia. Czyn oddania się ofierze przez Maksymiliana Kolbe także był traktowany w obliczu hitlerowców za oznakę słabości, przez Katolików traktowany jest jako szczyt odwagi. Zaznaczyłem jednak - Tacyt nie miał możliwości podważenia historyczności ukrzyżowania jakiegoś Jezusa z Pipidówka w Galilei. W czasach kiedy to pisał procentowo zginęło więcej Żydów na krzyżach niż w czasie II W.Ś. Musiał więc uznać to co mówią chrześcijanie za prawdę tym bardziej jeśli wydarzenie przemawiało w jego mniemaniu na korzyść Rzymian. O takich (fałszywych) wydarzeniach w historii, które zostały zaakceptowane przez drugą stronę jeszcze napiszę w podsumowaniu.
(2016-06-04, 05:34 PM)mateusz napisał(a): Wieczerza jest wspomniana, już jako tradycja, w 1 Kor 11:23-26. To jest ok. 10 lat przed pożarem Rzymu i prześladowaniami. Sam zwyczaj może bez problemu sięgać lat 30-tych.
No właśnie o tym zagadywałem wcześniej, tzn, że według ciebie przed pożarem Rzymu Chrześcijaństwo rozwijało się w pełnej jawności? Nikt nie był prześladowany??
(2016-06-04, 05:34 PM)mateusz napisał(a): Problem w tym, że dwa razy rzeczywiście na niego donieśli. Za pierwszym razem dostał oficjalne upomnienie od cesarza Tyberiusza, za drugim wyleciał z roboty.
Proszę czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem, że nie donosili, ani że się przed nimi nie uginał. Pisałem, że robił to dopiero kiedy posunął ich do ostateczności. Nie widzę więc powodu, żeby od razu zaczął się przed nimi ślizgać z powodu oskarżenia miejscowego nauczyciela Tory o megalomanię. Przypomnę tylko zarzut: "Oskarżamy go o podburzanie tłumu przeciwko tobie, jak go nie ukażesz to podburzymy tłum przeciwko tobie" (sic!).
(2016-06-04, 05:34 PM)mateusz napisał(a): Tak sobie myślę, że może o Piłacie i polityce Rzymian w Judei też by wypadało coś napisać...
Tak zwłaszcza o tym jak to dobre Imperium walczyło z zacofanymi Żydami.