2016-06-04, 01:51 PM
@Gerald
No właśnie mnie też to zawsze zastanawiało. To znaczy wy pójdziecie do nieba i podobno będziecie tam szczęśliwi, ale jak macie być szczęśliwi jeśli wiecie, że wasi bliscy smażą się w piekle? Na przykład Hitler na pewno pójdzie/poszedł do piekła, jego rodzice raczej sobie jednak na nie nie zasłużyli, więc jako gorliwi chrześcijanie będą blisko swojego Boga. Jak się żyje blisko Boga wiedząc, że wasz malutki syneczek, cierpi w piekle za grzechy dorosłego życia?
No właśnie mnie też to zawsze zastanawiało. To znaczy wy pójdziecie do nieba i podobno będziecie tam szczęśliwi, ale jak macie być szczęśliwi jeśli wiecie, że wasi bliscy smażą się w piekle? Na przykład Hitler na pewno pójdzie/poszedł do piekła, jego rodzice raczej sobie jednak na nie nie zasłużyli, więc jako gorliwi chrześcijanie będą blisko swojego Boga. Jak się żyje blisko Boga wiedząc, że wasz malutki syneczek, cierpi w piekle za grzechy dorosłego życia?