@mateusz
Ciekawa sprawa z Rzymian 16:7. Poszperałemm trochę, ale zdania są mocno rozbieżne.
W polskim imię Maria nosi też sporo mężczyzn mimo iż jest to imię typowo żeńskie.
Co do łaciny to nie znam więc nie powinienem się wypowiadać, a w internecie są zwolennicy żeńskiej i męskiej wersji.
Nie potrafię tego fragmentu wyjaśnić. Gdyby o kobietę chodziło to by sprzeczne było z Tymoteusza więc jakieś inne wytłumaczenie tego jest.
Wierzę, że autorem Biblii jest Bóg. Ci, którzy to spisywali jako pisarze/sekretarze mogli wyrazić się albo nieprecyzyjnie, albo w miarę upływu czasu zrozumienie tego fragmentu ulegało zmianie, przykład stawał się nieaktualny, niezrozumiały itp. (Np o nagarnięciu rozżarzonych węgli na głowę, który obecnie kojarzy się dość jednoznacznie z zadaniem bólu, a nie o to przecież chodziło). Swoją cegiełkę mogli dołożyć też tłumacze i przepisywacze.
2k lat minęły i trudno nawet jednoznacznie wypowiedzieć się co do tego jak dokładnie brzmiało imię Boże, a tym bardziej imię jakiegoś apostoła (lub osoby, którą apostołowie szanowali) którego Biblia wspomina tylko jeden raz.
Ciekawa sprawa z Rzymian 16:7. Poszperałemm trochę, ale zdania są mocno rozbieżne.
W polskim imię Maria nosi też sporo mężczyzn mimo iż jest to imię typowo żeńskie.
Co do łaciny to nie znam więc nie powinienem się wypowiadać, a w internecie są zwolennicy żeńskiej i męskiej wersji.
Nie potrafię tego fragmentu wyjaśnić. Gdyby o kobietę chodziło to by sprzeczne było z Tymoteusza więc jakieś inne wytłumaczenie tego jest.
Wierzę, że autorem Biblii jest Bóg. Ci, którzy to spisywali jako pisarze/sekretarze mogli wyrazić się albo nieprecyzyjnie, albo w miarę upływu czasu zrozumienie tego fragmentu ulegało zmianie, przykład stawał się nieaktualny, niezrozumiały itp. (Np o nagarnięciu rozżarzonych węgli na głowę, który obecnie kojarzy się dość jednoznacznie z zadaniem bólu, a nie o to przecież chodziło). Swoją cegiełkę mogli dołożyć też tłumacze i przepisywacze.
2k lat minęły i trudno nawet jednoznacznie wypowiedzieć się co do tego jak dokładnie brzmiało imię Boże, a tym bardziej imię jakiegoś apostoła (lub osoby, którą apostołowie szanowali) którego Biblia wspomina tylko jeden raz.