2020-01-26, 08:00 PM
Czysto teoretycznie. Sam jestem przykładem gościa który ignorował agresorów w podstawówce, a to tylko ich pobudziło aby mi dosrać fizycznie. Potem to już naczynia łączone. Inni widzieli że można mną pomiatać, pomiatali.
Sytuacja zmieniła się w szkolę średniej. Jeden z osiłków próbował tego samego, dosrać mi, uderzyć, pchnąć. Dostał z pięści, zakrwawiony poszedł. Do końca liceum był już grzeczny wobec mnie.
Myślę że przykład ze zwierzętami nie do końca jest odpowiedni.
Podobnie ma się do tych szczurów w eksperymencie Colhuna, który porównują do upadku naszej cywilizacji.
Mimo że ludzie kierują się podobnymi mechanizmami, to jednak to są ludzie.
Sytuacja zmieniła się w szkolę średniej. Jeden z osiłków próbował tego samego, dosrać mi, uderzyć, pchnąć. Dostał z pięści, zakrwawiony poszedł. Do końca liceum był już grzeczny wobec mnie.
Myślę że przykład ze zwierzętami nie do końca jest odpowiedni.
Podobnie ma się do tych szczurów w eksperymencie Colhuna, który porównują do upadku naszej cywilizacji.
Mimo że ludzie kierują się podobnymi mechanizmami, to jednak to są ludzie.