2021-03-08, 08:57 PM
@Przemeek
Nie. Ja nie wierze w zmartwychwstanie ani Jezusa ani świętych.
A już tym bardziej w "Millenium" pisane z wielkiej litery.
Bo mam wrażenie, że prezentujesz takie samo jak oni podejście do pism, podobną interpretację i teologię a może nawet jesteś jednym z nich.
A co do interpretacji to oczywiście, że interpretuję na swój sposób. Ale nie rozumiem też na jakiej wszyscy mają przyjąć twoją interpretację każdego wersu, każdej księgi a wreszcie całości kanonu. Nie wiem nawet dlaczego mam uznać twój kanon. Ale to już pisałem.
Raczej nie powinieneś zakładać złej woli rozmówcy i odbierać tego jako kpiny. Myślę, że jakby ktoś tutaj chciał cię obrazić to na złość ci napisał by to w sposób taki by nie wymagało to interpretacji.
Odpowiedź na twoje zarzuty i pytanie tak naprawdę zawiera się w tym co tu napisałeś.
Dlaczego twierdzimy, że wczytujesz swoją teologię???
Dlatego np., że traktujesz Biblię jako całość, natchnioną przez Boga a to JEST element teologii. To jest wręcz punkt wyznania wiary.
Dalej piszesz, że nikt nie chce "skonstruować coś fajnego, co trzymałoby się kupy". Podczas mi wydaje się, że Mateusz zaproponował. Co zaproponował? Znów odpowiedź jest w twojej wypowiedzi.
Zaproponował by traktować Biblię "jako rozrzucone luźno ze sobą listy, z których jeden pochodzi od jednego autora, a drugi jest sfałszowany".
A ja faktycznie nie proponowałem nic, to teraz zaproponuje:
Biblię należy interpretować tak jak od samego spisania jej najstarszych ksiąg sama Biblia kazała się interpretować, czyli zgodnie z wyrokami sądów żydowskich.
Cytat:Eliahu, Ty naprawdę wierzysz że powstanie świętych z grobów po zmartwychwstaniu Jezusa było początkiem Millenium?
Nie. Ja nie wierze w zmartwychwstanie ani Jezusa ani świętych.
A już tym bardziej w "Millenium" pisane z wielkiej litery.
Cytat:Nie wiem dlaczego nawiązujesz w tym momencie do nauk ewangelicznych protestantów. Potrafisz mi to wyjaśnić?
Pytanie co Ty robisz kiedy piszesz o Biblii, czy też jej nie interpretujesz na swój sposób?
Bo mam wrażenie, że prezentujesz takie samo jak oni podejście do pism, podobną interpretację i teologię a może nawet jesteś jednym z nich.
A co do interpretacji to oczywiście, że interpretuję na swój sposób. Ale nie rozumiem też na jakiej wszyscy mają przyjąć twoją interpretację każdego wersu, każdej księgi a wreszcie całości kanonu. Nie wiem nawet dlaczego mam uznać twój kanon. Ale to już pisałem.
Cytat:Stąd pomysł, że traktuję Biblię jako całość, natchnioną przez Boga, a nie jako rozrzucone luźno ze sobą listy, z których jeden pochodzi od jednego autora, a drugi jest sfałszowany.
O wiele łatwiej jest zakpić z przedmówcy, że wczytuje swoją teologię, niż samemu skonstruować coś fajnego, co trzymałoby się kupy.
(...)
Nie wiem kogo masz na myśli, ilu tych "biblistów" jest którzy kwestionują listy do Tesaloniczan, ale ja bym ich bardziej nazwał sceptykami biblijnymi, jeśli już.
Raczej nie powinieneś zakładać złej woli rozmówcy i odbierać tego jako kpiny. Myślę, że jakby ktoś tutaj chciał cię obrazić to na złość ci napisał by to w sposób taki by nie wymagało to interpretacji.
Odpowiedź na twoje zarzuty i pytanie tak naprawdę zawiera się w tym co tu napisałeś.
Dlaczego twierdzimy, że wczytujesz swoją teologię???
Dlatego np., że traktujesz Biblię jako całość, natchnioną przez Boga a to JEST element teologii. To jest wręcz punkt wyznania wiary.
Dalej piszesz, że nikt nie chce "skonstruować coś fajnego, co trzymałoby się kupy". Podczas mi wydaje się, że Mateusz zaproponował. Co zaproponował? Znów odpowiedź jest w twojej wypowiedzi.
Zaproponował by traktować Biblię "jako rozrzucone luźno ze sobą listy, z których jeden pochodzi od jednego autora, a drugi jest sfałszowany".
A ja faktycznie nie proponowałem nic, to teraz zaproponuje:
Biblię należy interpretować tak jak od samego spisania jej najstarszych ksiąg sama Biblia kazała się interpretować, czyli zgodnie z wyrokami sądów żydowskich.